środa, 24 lipca 2013

"Nocne kompozycje"



Tytuł: Nocne kompozycje
Autor: Nora Roberts
Liczba stron: 246
Rok wydania: 2008
Ocena: 5/6


Po przeczytaniu "Nocnego klubu" nie zniechęciłam się do książek autorstwa Nory Roberts i postanowiłam sięgnąć po kolejną. Na szczęście ta była o niebo lepsza od poprzedniej. Akcja rozgrywa się miasteczku Morganville, do którego przeprowadza się znana kompozytorka, posiadaczka wielu prestiżowych nagród. Po tragicznej śmierci jej rodziców i męża postanawia odseparować się od świata i przeprowadzić do domu na uboczu miasta. Podczas prac remontowych kobieta przypadkowo odnajduje w ogrodzie ludzkie szczątki. Okazuje się, że dziesięć lat temu w domu doszło do morderstwa, a sprawa nadal nie została rozwiązana. W tym samym czasie Maggie poznaje Cliffa, który pomaga jej przy pracy w ogrodzie.

Zacznę od tego, że powieść naprawdę przypadła mi do gustu. Narracja prowadzona jest w 3 osobie, jednak ja zdecydowanie wolę tą pierwszoosobową, czyli "pamiętnikową" formę książki. Jest to połączenie romansu z powieścią sensacyjną. Jednak nie jest to banalna opowieść o kobiecie i mężczyźnie, którzy od pierwszego wejrzenia zakochują się w sobie. To historia ludzi, któzy od samego początku nie darzyli siebie ogromną sympatią i dopiero z czasem coś między nimi zaiskrzyło. W porównaniu do poprzedniej książki autorstwa Nory Roberts, głównych bohaterów nie łączy tylko seks, ale głębokie uczucia, emocje. Oczywiście nie myślcie, że w ogóle go nie było, ale w dużo mniejszym stopniu niż w poprzedniej powieści opisanej przeze mnie autorki.Naprawdę przyjemnie było poznać wrażliwą i niepewną siebie Maggie, która zakochuje się w szarmanckim, pełnym wdzięku Cliffie. Dobra powieść sensacyjna trzyma w napięciu do samego końca. Tak samo było z "Nocnymi kompozycjami". W ciągu całej fabuły, rzucony jest cień podejrzenia na każdego bohatera. Każdy mógł być mordercą, a dopiero w ostatnim rozdziale poznajemy tożsamość owej osoby. Uwielbiam, kiedy książka potrafi mnie zaskoczyć. Na plus, oczywiście :).Pierwszy raz miałam do czynienia z romansem połączonym z tak dobrą powieścią sensacyjną.

W przeczytanej przeze mnie książce znalazło się wiele dokładnych opisów miejsc, osób i zjawisk, co bardzo uwielbiam. Dzięki temu miałam jasny obraz bohaterów, czy wydarzeń. Najbardziej podobało mi się jednak to, że powieść zawierała wiele wątków. Od przyjaźni Maggie z menadżerem C.J, który mimo, że tak daleko od niej mieszkał, potrafił wydzwaniać do niej kilka razy dziennie i martwić się o nią.Zupełnie jak rodzeństwo. Występuje też wątek miłosny, o którym już wspomniałam, a także ten bardziej dramatyczny, w którym poznajemy historię morderstwa Willa, a także śmierć rodziców głównej bohaterki i jej męża.   Dialogi również przypadły mi do gustu. Były bardziej ambitne niż te w "Nocnym klubie", co mnie odrobinę zdziwiło. Widać, Nora Roberts znacznie poprawiła swój styl pisania, co sprawiło, że na pewno w mojej bibliotece poszukam jeszcze inne książki jej autorstwa.

"Nocne kompozycje" polecam osobom, które lubią mieszankę łagodnego romansu z powieścią sensacyjną, a także tym, którzy chcą się odprężyć od banalnych, oklepanych historii miłosnych.


" Nie zachowywał się jak zakochany mężczyzna. Nie kupował jej kwiatów, chociaż pamiętała, że zasadził jej wierzbę. Nie prawił czułych słów, ale czasami w jego oczach pojawiało się coś na kształt czułości. Nie był romantykiem i poetą, ale jedno jego spojrzenie potrafiło powiedzieć więcej niż setki słów."

24 komentarze:

  1. Czytałam jedną książkę Roberts i nie spodobała mi się zbytnio. Może kiedyś się jeszcze skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam tą książkę. Naprawdę warta uwagi :)

      Usuń
  2. Literatura Nory Roberts jest ciągle w moich planach, tylko czasu brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety mnie też brakuje czasu :( Miałam w planach "Mansfield Park", ale nie wiem, czy dam radę przeczytać :(

      Usuń
  3. Uwielbiam powieści Nory Roberts, jeszcze nigdy żadna z nich mnie nie zawiodła. Przeczytałam wszystkie części Nocnych opowieści, oprócz tej jednej właśnie, i po Twojej recenzji, na pewno ją przeczytam. Na razie jednak mam przerwę od Roberts, bo co za dużo to niezdrowo:)
    pozdrawiam
    http://czytelniadominiki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zawiodła książka "Nocny klub", natomiast ta bardzo mi się spodobała. Na pewno sięgnę po inne jej powieści :)

      Usuń
  4. akurat mam ochotę na coś w tym stylu, muszę sprawdzić czy jest u nas w bibliotece. Ciekawa recenzja .

    OdpowiedzUsuń
  5. Po taką Roberts to mogę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Również mam w planach ksiązkę tej pisarki, być może sięgnę akurat po tę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest świetna, natomiast nie polecam "Nocnego klubu" :)

      Usuń
  7. Zachęciłaś mnie, poszukam w bibliotece, może będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w swojej znalazłam mnóstwo powieści Nory Roberts ;)

      Usuń
  8. Jaki ładny nagłówek! Cały szablon jest piękny. :)
    Tej autorki nie znam (owszem, nazwisko obiło mi się o uszy, ale nie czytałam jej książek), zazwyczaj nie przepadam za romansami, nawet tymi łagodnymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement. Jest mi bardzo miło ! :)

      Usuń
  9. Brzmi nieźle, zwłaszcza że już od jakiegoś czasu przymierzam się do tej autorki :)
    P.S. Mogłabyś wyłączyć weryfikację obrazkową? To strasznie utrudnia komentowanie u ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, już wyłączyłam. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego mam na blogu ;)

      Usuń
  10. Ciekawie się zapowiada. : D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo wszystko jakoś nie czuję się przekonana do twórczości Nory Roberts, to chyba po prostu nie moje klimaty, ale jeśli kiedyś ta książka wpadnie mi w ręce, dam jej szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za twórczością tej autorki :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze do czynienia z twórczością Nory Roberts, a mam ją w planie - z pewnością zacznę od "Nocnych kompozycji" :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię, kiedy w książce dużo się dzieje, kiedy jest tak wiele wątków : Powinnam sięgnąć po tę pozycję ;d

    OdpowiedzUsuń
  15. Koniecznie muszę się zapoznać z powieściami pani Roberts ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...