Autor: Oscar Wilde
Liczba stron: 254
Rok wydania: 1890
Ocena: 5/6
Do powieści Oscara Wilde'a namówił mnie brat mojego chłopaka. Mówił, że po wszystkich przeczytanych przeze mnie romansach, powinnam sięgnąć po nieco inną książkę. Nie mylił się."Portret Doriana Graya" opowiada o mężczyźnie znanym ze swojej niezwykłej urody i nienagannym charakterze. Był uwielbiany przez wszystkich ludzi, którzy go znali, a nawet tych, którzy tylko o nim słyszeli. Jego najlepszy przyjaciel- Bazyli, oczarowany jego nieskazitelną urodą namalował jego portret. A z racji tego, że był znakomitym malarzem, obraz był perfekcyjny. Dorian tak zafascynowany swą urodą, mógł oddać wszystko, by na zawsze pozostać tak pięknym i młodym. Zażyczył sobie, żeby pozostał takim, jaki jest, natomiast, żeby jego portret zmieniał się z upływem lat. Życzenie Graya spełniło się. Nie starzał się, a obraz Bazylego z roku na rok ukazywał coraz brzydszego i starszego Graya. Wszystko toczyło się po myśli Doriana, tylko jedna rzecz nie dawała mu spokoju. Wraz z upływem czasu, Dorian stawał się coraz bardziej okrutny. Dotychczasowe wartości nie miały dla niego znaczenia. Zakochany w Sybilli Vane- aktorce, jednej nocy, zmienił jej życie w koszmar, krytykując graną przez nią postać szekspirowskiej Julii. Dziewczyna przygnębiona i załamana opinią,ukochanego, popełniła samobójstwo. Wydarzenie to nie zrobiło na mężczyźnie największego wrażenia. Gray, dla którego liczył się jedynie jego wygląd, zaniedbywał znajomości i przyjaźnie z innymi ludźmi. Dopuścił się zbrodni na swoim najlepszym przyjacielu. Co gorsza- nie miał wyrzutów sumienia. Brat zmarłej Sybilli przysiągł sobie, że odnajdzie i zabije ukochanego siostry, który doprowadził do jej śmierci. Kiedy już odnalazł Doriana, ten okłamał go, że nie jest tym za kogo go bierze. Przecież nie postarzał się od czasu śmierci Sybilli. Dopiero pewna kobieta uświadomiła mężczyźnie, co tak naprawdę dzieje się z Dorianem i że to właśnie on był wybrankiem jej siostry. Pewne wydarzenia, o których nie będę tu pisać, żeby nie zdradzić całej fabuły, doprowadziły do tego, że Dorian odrobinę się zmienił. Spojrzał na świat z innej perspektywy. Obraz, na którym był coraz starszy, doprowadził go do szaleństwa- przypomniał sobie, że kiedyś był tak dobry, szczęśliwy, a otaczający go ludzie, kochali go, takim jakim był. Pod koniec powieści Gray zniszczył obraz i wydarzyło się coś, co mną wstrząsnęło. Nie będę tu pisać, o co chodzi, gdyż osoby, które zainteresują się moją recenzją i sięgną po książkę, nie będą miały niespodzianki.
Zacznę od rzeczy, które niezbyt spodobały mi się w całej powieści. Po pierwsze środkowe rozdziały, były jak dla mnie nie do zniesienia. A dokładniej jeden, najdłuższy. Kompletnie nie mogłam się w nim połapać. Był za długi, a na dodatek nudny. Kolejna rzecz, która nie przypadła mi do gustu, to dialogi. Było ich za dużo. Zauważyłam, że jeden rozdział, to praktycznie same dialogi. Przez to można było odrobinę zniechęcić się do książki.
"Portret Doriana Graya" bardzo mi się spodobał. Z racji tego, że uwielbiam książki najeżone długimi, dokładnymi opisami, to była powieść dla mnie. Nie spodziewałam się, że oprócz wątku dotyczącego portretu Doriana, znajdę wątek miłosny. Fabuła niosła wiele niespodzianek dla czytelnika. Nie była przewidywalna. Zwłaszcza jeśli chodzi o zakończenie. Książka nie ma lekkiej fabuły, ale zdecydowanie mogę Wam ją polecić. Powieść trzeba po prostu polubić, wgłębić się w jej fabułę. Składnia do głębszych refleksji. Mimo, że została napisana w XIX wieku ma prosty język, który łatwo zrozumieć. Największym plusem tej książki, było to, że w każdym rozdziale można było znaleźć tzw "głębsze myśli", które niejednokrotnie nadawały się na cytaty. Przytoczę tu kilka, które najbardziej przypadły mi do gustu:
"Wszystko, co piękne, przychodzi nagle"
"Kobieta będzie flirtowała z każdym mężczyzną, dopóki się inni temu przyglądają"
"Nie należy nigdy ujmować swej miłości w słowa"
"Zbyt wiele się czyta, by móc być mądrym i zbyt wiele myśli, by móc być pięknym"
"Mężczyzna może być szczęśliwy z każdą kobietą, o ile jej nie kocha"
"Kobieta będzie flirtowała z każdym mężczyzną, dopóki się inni temu przyglądają"
"Nie należy nigdy ujmować swej miłości w słowa"
"Zbyt wiele się czyta, by móc być mądrym i zbyt wiele myśli, by móc być pięknym"
"Mężczyzna może być szczęśliwy z każdą kobietą, o ile jej nie kocha"
Rzadko kiedy sięgam po tego typu powieści, natomiast ta tak bardzo mi się spodobała, że z chęcią sięgnę po podobne.
Wróciłam z Włoch. Bardzo mi się tam podobało i szczerze mówiąc, nie miałam ochoty wrócić do Polski. Bardzo polecam północne rejony Włoch, a zwłaszcza miasta takie jak: Portofino, czy Mediolan. Robią ogromne wrażenie! :)
Słyszałam o tej książce już tylee dobrego! I o filmie również. I nieustannie mam ochotę na tę książkę, lecz ciągle czasu brak...
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz czas, to przeczytaj. Nie rozczarujesz się ! :)
UsuńPrzeczytam z pewnością, film na podstawie książki bardzo przypadł mi do gustu :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam i naprawdę dobrze wspominam. Ma w sobie coś magicznego, ale i dekadenckiego. A film nawet dobry. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację :) Znacznie różni się od pozostałych książek i przede wszystkim skłania do refleksji
UsuńOglądałam film i od dłuższego już czasu mam w planach książkę, lecz nie udało mi się jeszcze jej przeczytać.
OdpowiedzUsuńNo ja filmu nie oglądałam, ale teraz, kiedy przeczytałam książkę, mogę zabrać się za jej ekranizację :)
UsuńFilm zniechęcił mnie do książki, lecz myślę, że przeczytam. Ostatnio przeczytałam "Draculę" i się zakochałam więc myślę, że z tą książką może być podobnie
OdpowiedzUsuńPowrót + 2 NN na http://emms-watson.blog.pl/
Nie oglądałam filmu, ale zawsze wolę przeczytać książkę, a później obejrzeć film :)
UsuńPostanowiłam sobie, że w wakacje przeczytam jak najwięcej takich książek, więc czemu nie? :) Mam nadzieję że jakoś przebrnę przez te nudne rozdziały :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, tak naprawdę jeden rozdział jest nudny. Cała książka jest wspaniała, dlatego pomimo tego jednego rozdziału, bardzo ją polecam :)
Usuń"Portret Doriana Graya" przeczytałam już dwukrotnie i przyznam, że jest to specyficzna książka. Aczkolwiek bardzo mi się podobała. Chcę obejrzeć film, ze względu iż rolę tytułową gra tam mój ukochany aktor, ale boję się, że zepsuję sobie wrażenie po książce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Może przeczytam :) /karenlucillehale
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę kilka razy. Jest świetna. Widziałaś może film na jej podstawie? Jeśli nie, polecam. :)
OdpowiedzUsuń