czwartek, 22 sierpnia 2013

"Jesienna miłość"




Tytuł: Jesienna miłość
Autor: Nicholas Sparks
Liczba stron:295
Rok wydania: 2007
Ocena: 5/6

Na podróż miałam wziąć ze sobą "Dziennik Bridget Jones" oraz "Czarną polewkę". Moje plany się zmieniły, gdy wypożyczyłam "Jesienną miłość" i zamiast książki Małgorzaty Musierowicz, postanowiłam zabrać na wakacje właśnie tą. 

Mam sentyment do książek Sparksa, mimo, że ostatnia przeczytana przeze mnie powieść właśnie tego autora rozczarowała mnie, to zawsze z ogromną chęcią będę powracać do tych lektur. Landon jest 17- letnim chłopakiem. Typowym, jak na swój wiek. Liczą się dla niego pieniądze i popularność. Chłopak, żeby dostać się na wymarzone studia, startuje w wyborach na przewodniczącego szkoły. W związku z tym musi udać się na bal. Dziwnym zbiegiem okoliczności jest to, że większość dziewczyn miała już partnerów, a z kolei inne nie mialy ochoty wybrać się na potańcówkę. Landonowi została tylko jedna dziewczyna, którą była Jamie. Cicha, skromnie ubrana, sympatyczna i religijna nastolatka zgadza się i wybiera się z nim na bal. Co tu dużo mówić, chłopak chciał ją po prostu wykorzystać- udać się z nią na bal, spędzić z nią kilka godzin, a po zakończeniu imprezy, zapomnieć o niej. Jamie natomiast miała zupełnie inne plany. Zaangażowała go w sztukę teatralną i tak oto po występie i popisie artystycznym panny Sullivan, Ladon zakochał się w niej. Miłość zwalczyła wszystkie niepożądane uczucia, a także wstyd przed przyjaciółmi, którzy nie tolerowali ukochanej Landona. Okazało się, że chłopak ma niezwykle romantyczną duszę i postanawia zrealizować większość marzeń dziewczyny pochodzącej z ubogiej rodziny. Sielanka się kończy z chwilą, gdy czytelnicy razem z głównym bohaterem dowiadują się o białaczce, na którą choruje Jamie. Choroba jest nie do wyleczenia. Nastolatka marnieje w oczach, jest coraz bardziej słaba. Dopiero wtedy, gdy jej życie dobiega końca, znajomi ze szkoły zaczęli darzyć ją szacunkiem i przepraszać za obelgi i złośliwości skierowane w jej stronę. Trochę późno. W ostatnich godzinach życia dziewczyny, chłopak prosi ją o rękę spełniając przy tym jej największe marzenie.
"Musisz mi obiecać, że się we mnie nie zakochasz"
Twórczość Nicholasa Sparksa nie jest mi obca. Czytałam kilka książek jego autorstwa, ale żadna z nich nie poruszyła mnie tak bardzo jak ta. Powieść potrafi wzruszyć. Osobiście uroniłam kilka łez czytając książkę. Jest niezwykle smutna, ale również pouczająca. Skłania do refleksji. Wyciągamy z niej wiele wniosków, ale przede wszystkim taki, że trzeba być sobą i nikogo nie udawać oraz to, że tak naprawdę szanujemy i doceniamy osobę w obliczu jakiejś tragedii. Nie powinno tak być, ale tacy niestety są ludzie. Nie potrafią docenić wartości i zalet osoby, którą postrzegaliśmy jako nudną osobę. "Jesienna miłość" przedstawia historię miłosną. Od samego początku czytelnicy nie do końca byli pewni, czy Landon zakocha się w Jamie. Tak niepozorna i długoletnia znajomość przerodziła się w piękne i prawdziwe uczucie. To właśnie doceniam w tej książce. Nicholas Sparks w świetny sposób przedstawił tak niecodzienną i bezinteresowną miłość. Pokazał, jak można się zmienić dla osoby, którą się kocha. Tego właśnie doświadczył główny bohater. Cała książka, ku mojemu zaskoczeniu była napisana z  perspektywy Landona. 57- letni mężczyzna opowiada nam historię, która przydarzyła mu się 40 lat temu i która pozostawiła ślad w jego sercu. Książka to tak naprawdę jego pamiętnik. Przez całą książkę miałam wrażenie, że w dłoni trzymam pamiętnik głównego bohatera. To, że w tak dokładny sposób opisywał każde wydarzenie, każdą chwilę z 1958r. pozwoliło wczuć się w klimat lektury.Bardzo przyjemnie się ją czyta. Fabuła nie jest skomplikowana, przez co nie mamy problemu z jej odbiorem i zrozumieniem. Lekki i spokojny język przewija się przez całą powieść.  Sięgając po tę książkę, wiedziałam, że bohaterowie zakochają się w sobie, ale było coś co mnie zaskoczyło. Najprawdopodobniej był to moment, w którym chłopak dowiedział się o ciężkiej chorobie ukochanej. Wiedziałam, że wywrze to ogromne rany w jego sercu, ale nie myślałam, że przeżyje to aż tak, zwarzywszy na jego wcześniejszy stosunek do bohaterki.

Czy mogę polecić tę książkę? Oczywiście, że tak! Jest to zdecydowanie jedna z powieści, która po prostu trzeba przeczytać, żeby poznać tak wspaniałą historię miłosną . Jestem przekonana, że każdy z Wam wzruszy się podczas czytania "Jesiennej miłości". Przeczytajcie! Naprawdę warto.

37 komentarzy:

  1. czytałam nie raz i nie raz oglądałam film na podstawie tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Sparksa :) Ale jeśli chodzi o "Jesienną miłość" zdecydowanie wolę film (co nie zdaża się u mnie często).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film też bardzo mi się podoba. Chyba nawet muszę go obejrzeć, bo dawno go nie widziałam :)

      Usuń
  3. Książki nie czytałam, lecz film owszem oglądałam, i był zachwycający♥
    Muszę jednak przeczytać "Jesienną miłość" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo polubiłam film i chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Film mi się nie podobał, ale po książkę od dawna planuję sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesienna miłość była pierwszą książką Sparksa, którą przeczytałam i nadal uważam, że jedną z lepszych. Sparks to jeden z tych pisarzy, po których twórczość co jakiś czas sięgam, zawsze z równie dużą przyjemnością, mimo schematyczności jaka jego książkom towarzyszy. Widziałam też film na podstawie tej powieści i bardzo mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czytałaś może "I wciąż ją kocham", albo "Ostatnią piosenkę". Te książki też są świetne, ale nie tak dobre jak "Jesienna miłość" ;) Koniecznie muszę przeczytać "Pamiętnik". Mam go w planach od dawna.

      Usuń
  7. Książka czeka na swoją kolej na półce - widać dobrze zrobiłam pożyczając ją z biblioteki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze zrobiłaś :) Jak przeczytasz, to koniecznie napisz recenzję. Jestem ciekawa Twojej opinii ;)

      Usuń
  8. Książkę wypatrzyłam sobie w bibliotece. Jak nic, przy następnej okazji po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :) Naszykuj też paczkę chusteczek, dobrze Ci radzę ^^

      Usuń
  9. Sztampa biję po oczach, ale lubię wyciskacze łez Sparksa, dlatego chętnie ją przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii na temat tej ksiązki ;)

      Usuń
  10. Książka ciekawa, pouczająca za pewne i lekka( co jest pozytywne) do czytania i wzruszająca, ale właśnie dla tego jej nie przeczytam. Nie lubię książek o 'prawdziwej miłości' i tym wszystkim. Trochę stereotypowa, zwłaszcza z tą chorobą. Może troszkę jestem hedonistką. Po prostu nie lubię takich książek. Ale w swoim gatunku jest zapewne bardzo dobra :)
    Coolturalny-tygodnik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Sparks i jego książki są zawsze cudowne. Trochę mi to przypomina Love Story Segala, ale i tak bardzo lubię tę historię. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam książkę i oglądałam film. I to, i to bardzo mi się podobało. Przy obu za każdym razem ryczałam jak bóbr :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałabym kiedyś sięgnąć po Sparksa żeby się przekonać czy jego dzieła faktycznie są tak wzruszające jak się o nich pisze. Z drugiej strony spotkałam się też z opiniami, że filmy na ich podstawie są dużo lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam jego kilka powieści i oglądałam ich ekranizację i według mnie książki są o niebo lepsze ( z wyjątkiem "Jesiennej miłości" przy której film i książka są równie dobre) :)

      Usuń
  14. Pod względe technicznym książka przypomina mi inne dzieło Sparks'a "pamiętnik". ja sama mam do jego dzieł wielki sentyment a Jesienną Miłość czytałam już jakiś czas temu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie czytałam "Pamiętnika", ale mam zamiar to zrobić. Nawet zamówiłam tę książkę w bibliotece, bo jest bardzo często wypożyczana i liczę się z tym, że niedługo będę miała okazję po nią sięgnąć :)

      Usuń
  15. Na mojej półce stoi "pamiętnik" tego autora i wciąż niestety nieprzeczytany. Obiecuje nadrobić zarówno tą, jak i inne książki autora, bo bardzo dużo osób ceni je sobie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jesteś jedyna. Ja również nie przeczytałam "Pamiętnika" ;)

      Usuń
  16. Czytałam. Rzeczywiście książka potrafi wycisnąć z człowieka kilka łez.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam, dodałem blog do obserwowanych, zapraszam do siebie na imperium lektur, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham tę książkę. A film jeszcze bardziej. Polecam wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach, czytałam, czytałam. Czasem i lubię takie wyciskacze łez :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna książka! Miałam ją nawet w prezentacji maturalnej. Zdecydowanie warta polecenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo w prezentacji maturalnej? Bardzo ciekawe! :)

      Usuń
  21. Powstał, zdaje się, film na podstawie tej powieści? Chyba widziałam jego fragmenty. Nie moja tematyka, za dużo tu o miłości (i jeszcze ta choroba). ;) Ale recenzję dobrze się czytało.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, powstał film, który jest równie smutny i wzruszający co książka, jego tytuł to "Szkoła uczuć". Polecam ! ;)

      Usuń
  22. Tak, tak... wiem, wstyd, ale muszę się przyznać, że twórczość Sparksa nadal jest mi obca, ale mam na półce „Ostatnią piosenkę" i to za nią zabiorę się w pierwszej kolejności, a później za „Jesienną miłość”. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz nadrobić zaległości. Czytałam "Ostatnią piosenkę", ale o wiele bardziej przypadła mi do gustu "Jesienna miłość" ;)

      Usuń
    2. Przeczytaj też "Pamiętnik" i "I wciąż ją kocham". Warto :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...